Manor lords - opinia


„Manor Lords” to jedna z tych gier, które dowiozły. Mimo wczesnego dostępu wszystkie funkcje, które działać powinny, działają. Duże studia ostatnio o tym zapominają nawet na oficjalną premierę, więc tym bardziej wielkie brawa dla naszego rodaka. Zdarzają się oczywiście zgrzyty płynności czy bugi graficzne, lecz jak na early access to tak naprawdę nic. Zwykle we wczesny dostęp pieniędzy nie inwestuję, tutaj jednak było inaczej ze względu na wielki szum wokół POLSKIEJ (typowe xD) gry oraz wewnętrznej potrzeby porozkazywania komuś w rzucie z góry. W młodszych latach w strategie przeglądarkowe czy później w „Civilization VI” zagrywałem się niemiłosiernie i głód czegoś podobnego pokrył się z premierą wczesnego dostępu „Manor Lords”. Nie jest to typowa strategia, ale city builder, w którym dodatkowo sterujemy swoją wcześniej  zbudowaną armią. Na razie pograłem kilka godzin i gra absolutnie wciąga, w głowie planuję już kolejne kroki rozbudowy mojej metropolii, a i szukanie najbardziej optymalnych rozwiązań sprawia wiele frajdy. Gra nie jest banalnie łatwa, wielu rzeczy trzeba się doklikać oraz przede wszystkim nauczyć cyklu produkcyjnego. Wszystko jest wytwarzane z czegoś, a surowce podstawowe też trzeba jakoś pozyskać, jednocześnie pamiętając o potrzebach mieszkańców. Oba aspekty dobrze się zazębiają, musimy rozpocząć podstawową produkcję oraz zapewnić ludziom dach nad głową. Im lepszy zaś poziom życia mieszkańców, tym bardziej możemy rozbudować osadę oraz przyciągnąć więcej osadników. Wpływa to z kolei na ilość rodzin, które zatrudniamy w naszych zakładach produkcyjnych oraz przydomowych warsztatach. Im więcej surowców i lepszy poziom życia, tym bardziej rośnie poziom całej osady, co pozwala ją rozbudowywać. Jeśli chodzi o armię, ta również jest zależna od produkcji w warsztatach oraz liczby mężczyzn (co uzależnione od liczby rodzin) w naszym królestwie. Absolutnie genialne i wymagające. Jeśli chodzi o błędy, to jak pisałem wyżej, najczęściej zdarzało się migotanie tekstur czy spadki klatek. Natomiast nie wiem czy błędem, czy moim niezrozumieniem czegoś było „znikanie” desek oraz, jak mi się wydaje, złe zliczanie rodzin po usunięciu ich przydziału z miejsca pracy. Zdarzyło mi się to może dwa razy w czasie całej gry i był to chyba najpoważniejszy błąd jaki napotkałem. Nie jest to coś, co uniemożliwia dalszą rozgrywkę, ale potrafi ją utrudnić. Od strony audiowizualnej gra jest świetna, realistyczna grafika bardzo mi się podoba, muzyka zaś momentami daje mi flashbacki z „Wiedźmina”. Absolutnie polecam „Manor Lords” każdemu, kto lubi klimaty średniowiecza, strategie i city buildery. Można śmiało grać w nią teraz, jak i poczekać aż twórca doda więcej funkcji, których zapowiedzi już widać podczas rozgrywki.


 

Komentarze

Popularne posty

Rise of the Ronin - recenzja

Assassin’s creed: Odyssey - opinia

Jin Sakai - analiza